13:07 / 12.07.2023
Zdążą czy nie zdążą.
©Barbara PIKIEWICZ
Mecz Radomiaka na własnym stadionie przy ul. Struga 63 w jesiennej rundzie rozgrywek w sierpniowym terminie wciąż nie jest ostatecznie potwierdzony.
Gdy piszemy tę informację /9 lipca br./ obiekt przestał być terenem budowy.
Zniknął wszelki sprzęt ciężki, zakończyło się układanie murawy, która notabene przyjechała do Radomia aż z plantacji pod Budapesztem.
Są już wszystkie krzesełka w zielonych i białych kolorach.
©Barbara PIKIEWICZ
Stadion ma zadaszone trybuny na ok. 8 800 miejsc. Zamontowane w narożnikach dwa duże telebimy umożliwią wszystkim widzom, bez względu na miejsce, które zajmą, bardzo dokładną obserwację piłkarskich widowisk.
©Barbara PIKIEWICZ
Obecnie trwają odbiory techniczne i od nich zależy, kiedy nastąpi otwarcie nowoczesnej areny. Jednocześnie na stadionie przeprowadzane są próby oświetlenia, choć na razie nie rozbłysły jeszcze jupitery, które odpowiadać będą za iluminację pola gry. Testowany jest również system nagłośnienia.
Przypomnijmy, że budowa stadionu ruszyła w 2016 r.
Pierwszy termin oddania obiektu do użytku to koniec 2018 r. Dziś tylko inwestor wie, ile trzeba było zawierać kolejnych aneksów przesuwających zakończenie prac, zresztą z różnych przyczyn.
Kiedy „zieloni” zagrają przy Struga 63 pokaże najbliższy czas. Jednemu zaprzeczyć się nie da. Obiekt jest imponujący!
PIK