Solidarność i wysiłek - żołnierze 6MBOT nie ustają w walce ze skutkami powodzi
Jest ogrom pracy, potrzeb i niesłabnąca chęć niesienia pomocy - mija tydzień wojskowej operacji Feniks, w ramach której blisko 200 żołnierzy 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej codziennie porządkuje tereny dotknięte przez powódź.
Foto: 6MBOT
Początkowo kierowani głównie do umacniania wałów przeciwpowodziowych, teraz otrzymują nowe zdania.
Powódź to ciężkie doświadczenie. Żywioł przyniósł niewyobrażalne zniszczenia. Część osób straciła dobytek całego życia - domy, samochody, gospodarstwa i zwierzęta. Odbudowy wymagają szkoły, przedszkola, drogi, mosty czy wodociągi. Terytorialsi z 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej z pełnym zaangażowaniem działają tam, gdzie potrzeba jest największa. Z pomocą na południe Polski wyruszyli od pierwszych godzin klęski żywiołowej, gdzie do dziś wspierają wielkie sprzątanie i odbudowę.
Żmudna praca w trudnych warunkach
Obecnie w działania zaangażowanych jest blisko 200 żołnierzy 6MBOT z pododdziałów w Radomiu, Książenicach, Pomiechówku i Nowym Mieście nad Pilicą. W szczytowym momencie było ich prawie pół tysiąca. Najpierw kierowani do umacniania wałów przeciwpowodziowych zagrożonych przerwaniem, teraz porządkują tereny po przejściu żywiołu. Są w Kotlinie Kłodzkiej. Podzieleni na małe grupy oczyszczają domy i zalane piwnice, usuwają błoto i szlam, wynoszą meble i rzeczy, które do niczego już się nie nadają.
- Generalnie wszystko jest zalane, wszystko się kwalifikuje do zerwania, od podłóg po tynki, nie da się mieszkać ani funkcjonować w takich warunkach. Naszym zadaniem jest usuwanie mułu, jaki został naciągnięty przez wodę powodziową, złomu, naciągniętego drewna - wyciągamy to wszystko z mieszkań, z pomieszczeń gospodarczych, sprzątamy podwórka i pomagamy przy wszelkich pracach, które umożliwią mieszkańcom z powrotem wprowadzenie się do mieszkań - relacjonują żołnierze uczestniczący w operacji "Feniks". - Operacja pomocy ludziom trwa od początku powodzi, my zmieniamy się rotacyjnie, średnio co tydzień, zależy od dyspozycyjności żołnierzy, ale cały czas jest ciągłość działania.
Praca jest żmudna, a warunki trudne. W powietrzu czuć wilgoć, zaduch i stęchliznę, dlatego żołnierze nierzadko do działań zakładają maski ochronne, a w piwnicach i miejscach, gdzie powodziowa woda zmieszała się ze śmieciami i ściekami - także kombinezony. Nikt jednak nie narzeka, bo każdy kolejny dzień przynosi nadzieję i przybliża mieszkańców do powrotu do normalnego życia.
- Widząc wdzięczność mieszkańców chce nam się pracować na pełnych obrotach. Miło nas przyjmują, częstują kawa, herbatą. Wiedzą, że jesteśmy z dala od swoich domów i też nie jest nam łatwo, ale wiemy, że robimy coś dobrego, potrzebnego, co daje nam satysfakcję, że możemy pomóc innym w obliczu takiej tragedii – dodają terytorialsi.
Każdy gest wsparcia ma ogromne znaczenie
Operacja Feniks to nie tylko praca fizyczna. Żołnierze 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej udzielają wsparcia wszędzie, gdzie jest ono potrzebne. Mimo wstrząsających obrazów zniszczeń i zmęczenia nie zabrakło sił, by odwiedzić dzieci z Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Piszkowicach koło Kłodzka. Podopieczni z placówki codziennie zmagają się z trudnościami w wykonywaniu najprostszych czynności. Terytorialsi przekazali dzieciom ubrania, słodycze i jedzenie z długim terminem przydatności. W zamian otrzymali mnóstwo uścisków, pozytywnej energii i motywacji do dalszej pracy.
- Widok szczęśliwego dziecka, które nie chce wypuścić cię z ramion pozwolił nam na chwilę zwolnić... Od dwóch tygodni pomagamy powodzianom, wstajemy z samego rana, by do późnych godzin wspierać odbudowę miast i miasteczek, a przy tym spotkaniu poznaliśmy wstrząsające historie dzieci, które mimo tylu przeszkód nigdy się nie poddały. To ogromna dawka motywacji do dalszego działania i pomagania tu - na miejscu - mówi porucznik Marlena, uczestniczący w spotkaniu żołnierz 61 Batalionu Lekkiej Piechoty w Książenicach.
Pierwszy tydzień operacji Feniks
„FENIKS" to największa w historii Wojska Polskiego operacja niwelująca skutki powodzi. Trwa od tygodnia. W ramach przedsięwzięcia w użyciu w strefie zniszczeń po fali powodziowej są 24 jednostki sprzętu wojskowego 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej, w tym agregaty prądotwórcze, koparko-ładowarka i cysterna. Żołnierze - poza porządkowaniem zalanych terenów - dostarczają też mieszkańcom wodę, żywności i artykuły pierwszej potrzeby, współpracując z samorządami i służbami ratunkowymi.
Zespół Prasowy
6 MAZOWIECKA BRYGADA
OBRONY TERYTORIALNEJ
#terytorialsi #6mbot #powodz #pomoc #kleskazywiołowa