13:01 / 04.01.2019

W Zwoleniu Urszulka, niesie pióro tym, którzy zechcą odpocząć w stylowym fotelu.

©Obiektywnie.info.pl- Adam Dziedzic
Zwoleń jest miastem blisko związanym z osobą Jana Kochanowskiego. To tutaj znajdowało się drugie (po poznańskim) probostwo, którym tytularnie zarządzał Jan z Czarnolasu. Tutaj także spoczywają jego doczesne szczątki złożone w krypcie pod podłogą miejscowego kościoła .


©Obiektywnie.info.pl- Adam Dziedzic    Spoczywające szczątki Jana Kochanowskiego w krypcie miejscowego kościoła.

Ostatnio niedaleko pomnika Jana Kochanowskiego stojącego w sercu Zwolenia w pobliżu ratusza na Placu Jana Kochanowskiego, w parku można zobaczyć zamontowane tablice z fraszkami, fotel renesansowy imitujący fotel związanego z ziemią zwoleńską poety Jana Kochanowskiego oraz posąg jego przedwcześnie zmarłej córki Urszulki.

ZAPRASZAMY DO ZWOLENIA...

 - "Do zwoleńskiego parku zawitała Urszulka, niesie pióro tym, którzy zechcą odpocząć w stylowym fotelu, by patrząc na Mistrza Jana mogli coś ciekawego napisać".


©Obiektywnie.info.pl- Adam Dziedzic          Posąg Urszulki.

Tren VIII


Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim.
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.
Tyś za wszystki mówiła, za wszystki śpiewała,
Wszystkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała.
Nie dopuściłaś nigdy matce się grasować
Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować:
To tego, to owego wdzięcznie obłapiając
I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając.
Teraz wszystko umilkło: szczere pustki w domu,
Nie masz zabawki, nie masz rośmiać się nikomu;
Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje, 
A serce swe pociechy darmo upatruje.

FRASZKI

    "Fraszki tym książkom dzieją; kto się puści na nie
    Uszczypliwym językiem, za fraszkę nie stanie."

O ŻYWOCIE LUDZKIM


©Obiektywnie.info.pl- Adam Dziedzic



Fraszki to wszystko, cokolwiek myślemy,
Fraszki to wszystko, cokolwiek czyniemy.
Nie masz na świecie żadnej pewnej rzeczy,
Próżno tu człowiek ma co mieć na pieczy,
Zacność, uroda, moc, pieniądze, sława,
Wszystko to minie jako polna trawa;
Naśmiawszy się nam i naszym porządkom,
Wemkną nas w mieszek, jako czynią łątkom.


NA DOM W CZARNOLESIE


©Obiektywnie.info.pl- Adam Dziedzic



Panie, to moja praca, a zdarzenie Twoje;
Raczyż błogosławieństwo dać do końca swoje!
Inszy niechaj pałace marmurowe mają
I szczerym złotogłowem ściany obijają,
Ja, Panie, niechaj mieszkam w tym gniaździe ojczystym,
A Ty mię zdrowiem opatrz i sumieniem czystym,
Pożywieniem ućciwym, ludzką życzliwością,
Obyczajmi znośnymi, nieprzykrą starością.

NA ZDROWIE


©Obiektywnie.info.pl- Adam Dziedzic


Ślachetne zdrowie, 
Nikt się nie dowie,
Jako smakujesz,
Aż się zepsujesz.
Tam człowiek prawie
Widzi na jawie
I sam to powie,
Że nic nad zdrowie
Ani lepszego,
Ani droższego;
Bo dobre mienie,
Perły, kamienie,
Także wiek młody
I dar urody,
Mieśca wysokie,
Władze szerokie
Dobre są, ale -
Gdy zdrowie w cale.
Gdzie nie masz siły,
I świat niemiły.
Klinocie drogi,
Mój dom ubogi
Oddany tobie
Ulubuj sobie!

NA NABOŻNĄ


©Obiektywnie.info.pl- Adam Dziedzic

Jesli nie grzeszysz, jako mi powiadasz,
Czego się, miła, tak często spowiadasz?

NA MŁODOŚĆ
 

©Obiektywnie.info.pl- Adam Dziedzic

Jakoby też rok bez wiosny mieć chcieli,
Którzy chcą, żeby młodzi nie szaleli.

O MIŁOŚCI


©Obiektywnie.info.pl- Adam Dziedzic

Próżno uciec, próżno się przed Miłością schronić,
Bo jako lotny nie ma pieszego dogonić?

DO HANNY


©Obiektywnie.info.pl- Adam Dziedzic

Na palcu masz dyjament, w sercu twardy krzemień,
Pierścień mi, Hanno, dajesz, już i serce przemień.

DO PANA


©Obiektywnie.info.pl- Adam Dziedzic

Panie, co dobrze, raczy dać z swej strony,
Lubo proszony, lubo nie proszony.
A złe oddawaj od człowieka wszędzie,
Choć go kto prosić nieobacznie będzie.

NA STAROŚĆ


©Obiektywnie.info.pl- Adam Dziedzic

Biedna starości! wszyscy cię żądamy,
A kiedy przyjdziesz, to zaś narzekamy.

NA LIPĘ


©Obiektywnie.info.pl- Adam Dziedzic



Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.
Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,
Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają.
Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły
Biorą miód, który potym szlachci pańskie stoły.
A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie,
Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie.
Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mię pan tak kładzie
Jako szczep napłodniejszy w hesperyskim sadzie.

Adam Dziedzic