10:04 / 29.04.2018

Dogrywka w Zielonej Górze dla Rosy! pokonali Stelmet Eneę BC 94:86

© Andrzej Romański/Energa Basket Liga.

Dogrywka w Zielonej Górze dla Rosy! Radomianie pokonali ostatecznie Stelmet Eneę BC 94:86 i tym samym doprowadzili do remisu w serii play-off Energa Basket Ligi.

 Mecz nr 3 we wtorek 1 maja 2018 o godz. 17.45. Transmisja w Polsacie Sport.

Stan rywalizacji: 1-1

Najważniejsze wydarzenia:
Gospodarze w pierwszych akcjach byli bardziej skuteczni, ale na ich trafienia dość szybko odpowiadał Michał Sokołowski. Późniejsze rzuty Ryana Harrowa dawały Rosie przewagę, którą w dodatku udawało się utrzymywać. Po 10 minutach goście wygrywali 20:17.


Na początku drugiej kwarty Stelmet Enea wychodził na prowadzenie - po późniejszej ofensywnej serii i trójce Łukasza Koszarka nawet ośmiopunktowe. Radomianie co chwilę próbowali się zbliżać, ale ekipa trenera Andreja Urlepa kontrolowała wynik. Po pierwszej połowie było 45:39.


Trzecią kwartę goście rozpoczęli od małej serii 9:0 i tym samym zdobyli przewagę. Mistrzowie nie chcieli pozwolić na wiele więcej - po trafieniach Dragicevicia i Koszarka ponownie objęli prowadzenie. W końcówce tej części gry świetnie prezentowali się Sokołowski oraz Harrow i dlatego po 30 minutach to Rosa prowadziła 65:60.


W czwartej kwarcie zespół trenera Wojciecha Kamińskiego długo utrzymywał przewagę, ale po trójce Martynasa Geceviciusa znowu był remis. Do samego końca mecz był bardzo zacięty. W kluczowym momencie punkty zdobył Boris Savović, a później rzut wolny dołożył Gecevicius. Rosa miała szansę na dogrywkę - rzut Sokołowskiego dobił Zajcew i dzięki temu kibice w Zielonej Górze oglądali dodatkowe pięć minut rywalizacji. Siedem punktów Englisha na początku dogrywki dało wyraźną przewagę gościom. To ustawiło sytuację, a Stelmet Enea nie był w stanie tego odrobić.


Ostatecznie Rosa zwyciężyła 94:86.

Najlepsi strzelcy: Vladimir Dragicević zdobył 26 punktów i 5 zbiórek dla gospodarzy. Ryan Harrow zanotował 25 punktów, 5 zbiórek i 6 asyst dla gości.

Ciekawostka: W czwartej kwarcie kontuzji doznał Ryan Harrow i nie pojawił się na boisku w dodatkowym czasie gry. W dogrywce świetnie zagrał jednak A.J. English - rzucił 10 punktów. To dzięki niemu goście odnieśli zwycięstwo.

Statystyka: Tym razem to Rosa była lepsza w rzutach z dystansu - trafiła o trzy trójki więcej od rywali, co mogło być kluczowe dla końcowego wyniku.

Źródło: Biuro Prasowe PLK